O ile z nauką prostego sznura szydełkowo-koralikowego jakoś nie miałam problemu, o ile trudności nie sprawiał mi sznur turecki, o tyle z ukośnikiem miałam trochę pod górkę ;-)
Początkowo koraliki nie układały się tak jakbym chciała, jakoś mało ukośnie i zbyt luźno, później w okrążeniu koralików najpierw ubywało, a zaraz potem w niewyjaśniony sposób przybywało... prułam i zaczynałam od nowa... Ale zawzięłam się i oto jest.
Mój pierwszy ukośnik :-D
Na pierwszy raz wybrałam sznur nie za gruby, bo raptem na 15 koralików w okrążeniu, ale za to z maleńkich TR 15/o. Wzór narysowałam sama. Taki sobie mało skomplikowany ornamencik, ale za to mój własny ;-)
Użyłam TR 15/0 opaque-lustered navajo white oraz bronze. Elementy metalowe w kolorze real gold. Środek sznura wypełniłam 4 mm wężykiem silikonowym, a do maleńkich 15-tek idealne okazały się nici Ariadny - Talia 30.
Pozdrawiam Was bardzo ciepło i bardzo dziękuję Wam, że znajdujecie czas aby wpaść do mnie choć na chwilę ;-)