środa, 19 października 2016

Pink & Mint

Dziś tak krótko, zwięźle i bez zbędnych wstępów... Po prostu zatęskniłam za szydełkiem.
A efekty mej tęsknoty mężu mój uwiecznił na poniższych fotkach ;-)

Dwie prościutkie bransoletki wyszydełkowane ukośnikiem na 10 koralików w okrążeniu. Kolorowe,  w odcieniach pudrowego różu i jasnej zieleni w połączeniu z zawsze uniwersalnym srebrem.
Obie wykończone zapięciami magnetycznymi.



Użyłam TR 11/0 pfg aluminum, pf matte galvanized aluminum, pfg lilac, pfg sweet blush, op pastel frosted shrimp, pfg blue slate, pfg sea foam i pfg green teal




Pozdrawiam Was bardzo ciepło i bardzo dziękuję Wam, że znajdujecie czas aby wpaść do mnie choć na chwilę ;-)


sobota, 1 października 2016

Trójkątny komplet

Zaczęło się bardzo skromnie... od czegoś co nigdy wcześniej nie gościło u mnie na blogu bo zwyczajnie tego nie robiłam... od niewielkiego pierścionka - obrączki, a później wszystko potoczyło się tak jak zwykle u mnie czyli po prostu mnie poniosło ;-)
Do pierścionka powstała bransoleta, do bransolety naszyjnik, a żeby dopełnić całość na koniec wyplotłam jeszcze malutkie trójkąciki do uszu.
Zastanawiam się czy trochę nie przesadziłam, ale przecież nie ma obowiązku nosić wszystkiego razem ;-)



Użyłam TT ceylon innocent pink, opaque pastel frosted plumeria oraz nickel. Zapięcie typu slide posrebrzane oraz srebrne sztyfty do kolczyków. Całość wypleciona ściegiem peyote.






Peyotowe pierścionki plecie się przyjemnie i dość szybko dlatego poszłam za ciosem i prócz "sprawcy" dzisiejszego kompletu, powstały jeszcze dwa, które także dały początek czemuś odrobinę większemu... Ale o tym następnym razem ;-)






Dziękuję Wam za odwiedziny i za wszystkie miłe słowa, które zostawiacie w komentarzach. Pozdrawiam Was bardzo ciepło :-) Miłej reszty weekendu :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...