Ostatnio wiele się u mnie nie dzieje. Może to wina przesilenia wiosennego, może kwestia złej organizacji. Fakt faktem obecnie cierpię na notoryczny brak czasu :(
Niemniej jednak, kiedy otrzymałam kopertę z zamówieniem, nie mogłam się powstrzymać i wszystko inne poszło na bok. Nie było nic ważniejszego :)
Te kolczyki "chodziły" za mną od bardzo dawna. I oto są. Dzięki "technicznym" wskazówkom Asi, udało się ;) - Asiu dziękuję :)
Moje pierwsze indiańce ...
Użyłam toho round 11/o bronze, dark bronze, pfg starlight, bugle mix i rizo beads metallic mix.
Całość zawieszona na biglach otwartych w kolorze miedzi.
Są długaśne, razem z biglem mają prawie 9,5 cm
Dziękuję Wam za tak liczne odwiedziny i tak wiele miłych słów pozostawionych w komentarzach.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie.
Miłego dnia :)
Cudne ! Piękna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńŚciskam !
Cieszę się, że Ci się podobają.
UsuńDziękuję i pozdrawiam gorąco :)
Piękne :) Zwłaszcza frędzelki :)
OdpowiedzUsuńI właśnie z tych frędzelków jestem najbardziej dumna ... Nie skręcają się :)
UsuńDziękuję :)
Nic dziwnego znowu mi się podobają i pomysł i kolorystyka i ... nudna jestem, ubrała bym do pracy z przyjemnością - poważnie mówiąc są śliczne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwsze indiańce w brązach, bo po prostu uwielbiam ten kolor.
UsuńCieszy mnie ogromnie, że Ci się podobają.
Pozdrawiam cieplutko :)
Edytko, Ty jak się za coś weźmiesz to zawsze wychodzi przecudnie!!! Kolorystyka idealna!
OdpowiedzUsuńMnie się tak bardzo podobają indiańce, ale ja wiem że nie nosiłabym, no może latem podczas urlopu... ale jak tak patrzę to może powinnam zrobić tylko dla samej przyjemności?
Pozdrawiam serdecznie :-)
Beatko, muszę przyznać, że tworzenie ich, to była prawdziwa przyjemność. Od dawna o nich marzyłam.
UsuńJuż nie mogę się doczekać lata, bo też najlepiej mi pasują do wakacyjnych klimatów i do odsłoniętej szyi :)
Dziękuję Ci bardzo za przemiłe słowa i ściskam mocno :*
Edytko, kolczyki zrobiłaś piękne, do tego dokładnie, równiutko, w cudnych kolorach. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzyłożyłam się prawda :D
UsuńAle zrezygnowałam z żyłki. Frędzelki strasznie się skręcały.
Dziękuję Aniu i pozdrawiam gorąco
Piękne indiańce w przyjemnych kolorkach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Natalko :)
UsuńPiękne, bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńŚliczne, mimo że to nie moje kolory bardzo mi się podobają. Do tego takie dopieszczone.
OdpowiedzUsuńStaram się Elu :) Choć i tak wprawne oko wypatrzy na zdjęciu, który z kolczyków powstał jako pierwszy :)))
UsuńDziękuję :)
Nic podobnego! Nie widać żadnych różnic. Nic a nic. Są idealne.
UsuńUff ... No to kamień z serca :)))
UsuńDziękuję jeszcze raz . Buziaki :*
zapatrzyłam się i zaczęłam swoje!
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się cieszę :) Z niecierpliwością czekam na Twoją wersję indiańców :)))
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Są długaśne i piękne :) Edytko, cudownie wyszły - a kolorki to poezja (zboczona jestem na punkcie brązów).
OdpowiedzUsuńChyba znów muszę sobie posiedzieć nad indiańcami, bo mi narobiłaś ogromnej ochoty :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Asiu ślicznie Ci dziękuję za przemiłe słowa i jeszcze raz za wskazówki :) Dotąd w swoich pracach nie używałam nici, ale w tym przypadku Nymo są niezastąpione.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj, dziewczyno.. gust mi zmienisz. To są pierwsze indiańce, które mi się podobają :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło..
Edytko jesteś kochana. Sprawiłaś, że się uśmiecham.
UsuńTwój komentarz to prawdziwy komplement. Nigdy bym nie powiedziała, że moje biżutki mogą mieć taką moc ;)))
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko
Przesilenie i mnie dopadło, a na wiosnę obudził się we mnie leń :( a tak w ogóle to fajne te twoje indiańce, takie mocno majtaśne :P pora już na długie kolczyki.
OdpowiedzUsuńAga trafiłaś w samo sedno! Majtaśne to one są! I leciutkie :)
UsuńNajlepiej prezentują się na uchu :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Nie martw się - nie jesteś jedyna - mam ten sam problem - notoryczny brak czasu. Dobrze, że zima już sobie idzie a dni choć mają tyle samo godz. to wydają się dłuższe, jaśniejsze i cieplejsze. Ja dziś dopiero po wielu tygodniach usiadłam do swoje bloga i odwiedzania Waszych. Nie mogę się nadziwić jakie różności powstały i jak powiewa już wiosną. Twoje kolczyki są obłędne! Z pewnością wspaniale się układają i wyglądają na uchu...ach ale mi do nich oko się uśmiecha :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu, z niecierpliwością czekam na te jaśniejsze i cieplejsze dni :)
UsuńDziękuję Ci bardzo za miłe słowa i pozdrawiam bardzo gorąco :*
Jakie śliczne ! :) Muszą wyglądać obłędnie jak się ruszy głową a one zaczynają swój taniec. Wow!!!
OdpowiedzUsuńKasieńko, już nie mogę doczekać się chwili kiedy zrzucę kurtkę i będę mogła je nosić :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko. Buziaki :*